Pożegnanie z sądem?
Czwartek 17 maja 2012
Protest Zarządu Powiatu, burmistrzów i wójtów gmin powiatu sulęcińskiego, a nawet kilkanaście tysięcy podpisów zebranych przeciwko likwidacji sądu rejonowego w Sulęcinie, nic nie dało. Wygląda na to, że placówka ta na dobre zniknie z naszego regionu.
Przypomnijmy: projekt ministra sprawiedliwości zakładał likwidację 115 sądów rejonowych w całej Polsce, w tym 5 w naszym województwie. Na czarnej liście znalazła się także placówka w Sulęcinie. W jej miejsce, w sądzie rejonowym w Słubicach miały powstać zamiejscowe wydziały z siedzibą w Sulęcinie: cywilny, karny oraz rodzinny i nieletnich. W wykazie tym został pominięty wydział ksiąg wieczystych, który miał być przekazany do Słubic. (Pisaliśmy o tym w poprzednich numerach).
Minister wysłuchał i… zrobił swoje
Społecznik Jan Zaborowski zebrał ponad 15 tysięcy podpisów przeciwko likwidacji sądu w Sulęcinie. Wspomagali go m.in. samorządowcy wszystkich gmin powiatu sulęcińskiego. 11 stycznia starosta wraz z burmistrzem Sulęcina Michałem Deptuchem spotkali się w Warszawie z ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem. Obaj podkreślali w rozmowie niezadowolenie społeczne, jakie w powiecie wywołał projekt rozporządzenia. J. Gowin zapewnił, że weźmie to pod uwagę. J. Gowin otrzymał również apel o zaniechanie likwidacji sulęcińskiej placówki, który poza starostą podpisali: burmistrz Sulęcina, Ośna Lubuskiego, Lubniewic, i Torzymia oraz wójtowie Krzeszyc i Słońska.
Niektórym się udało
27 stycznia z biura ministra przyszła dość wymijająca odpowiedź w sprawie naszego sądu. Cztery dni później starosta Dariusz Ejchart zwołał konferencję prasową, na której, wspólnie z przewodniczącym rady powiatu Bogdanem Kuzykiem, poinformował dziennikarzy, ze się nie poddaje. – Są planowane pikiety. A jeśli będzie trzeba, to zablokujemy drogi, łącznie z nowym węzłem autostradowym w Torzymiu – zapowiedzieli.
Tymczasem na przełomie marca i kwietnia wszystko się wyjaśniło. Wiadomo już, że odstąpiono od zniesienia sądów rejonowych w Krośnie Odrzańskim i w Żaganiu. Projekt ministerstwa uwzględnia z kolei zniesienie sądów w Strzelcach Krajeńskich, Sulęcinie i Wschowie. Wszystkie wydziały funkcjonujące obecnie w strukturze placówki sulęcińskiej – cywilny, karny, rodzinny i nieletnich oraz ksiąg wieczystych, przekształcone zostaną w wydziały zamiejscowe sądu rejonowego w Międzyrzeczu. Nie w Słubicach, jak przypuszczano jeszcze na początku roku.
Co z pikietami?
- To jeszcze gorsze rozwiązanie dla nas wszystkich, przede wszystkim dla mieszkańców. Będziemy nadal protestować, dalej będziemy zbierać podpisy i nie odpuścimy – czytamy w stanowisku starosty sulęcińskiego D. Ejcharta. W przesłanej do nas wypowiedzi nie ma jednak nic o tak głośno zapowiadanych pikietach i blokadach torzymskiego węzła na autostradzie.
Z kolei burmistrz Sulęcina M. Deptuch zaangażował się w protest, który przygotowuje obecnie Polskie Stronnictwo Ludowe. W miejsce zaproponowanej przez rząd reformy, PSL przygotowuje projekt ustawy z alternatywnymi rozwiązaniami, w tym m.in.: wzmocnienie kompetencji prezesów sądów okręgowych, tak, aby mogli oni delegować sędziów sądu rejonowego do placówek bardziej obciążonych, czy przekazywanie rozpatrywania spraw, które nie wymagają stawiennictwa, do sądów mniej obciążonych postępowaniami. W ten sposób zostaną znacznie zmniejszone dysproporcje w obłożeniu poszczególnych sądów ilością prowadzonych spraw.
Minister mięknie?
Po 20 kwietnia minister sprawiedliwości spuścił z tonu i potwierdził, że rozważane jest przesunięcie w czasie wejścia w życie reformy na 1 stycznia 2013 r. Wprawdzie oficjalna decyzja jeszcze nie zapadła, ale wszystko wskazuje na to, że spod ministerialnego noża nie uda się uciec sądom, w których pracuje mniej niż ośmiu sędziów. A w naszym Sulęcinie pracuje ich niestety… siedmiu.
Wojciech Obremski
Wygląda na to, że ta tabliczka wkrótce zniknie z budynku przy ul. Kościuszki