Mont Everest hipokryzji

Poniedziałek 21 marca 2016

Ta historia zaczyna się w 2008 r. Wtedy 18-letni Patryk Lewicki z małego Wędrzyna w gminie Sulęcin zdecydował się wstąpić do Stowarzyszenia „Młodzi Demokraci”. Organizacja ta do dziś jest młodzieżową przybudówkę Platformy Obywatelskiej. Działania Młodych Demokratów miały charakter prospołeczny, były jednak firmowane przez rządzącą wtedy opcję polityczną. Rok później jednak Lewicki odkrył w sobie poglądy lewicowe. Razem z kilkoma osobami odszedł z SMD i założył w Sulęcinie struktury Federacji Młodych Socjaldemokratów, czyli młodzieżowej przybudówki Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Wkrótce wstąpił też do SLD. Nadal w tym czasie był ministrantem i członkiem przykościelnego chóru w Wędrzynie. O młodym działaczu było coraz głośniej. Stał się twarzą wielu imprez i inicjatyw realizowanych przy współudziale środków z Unii Europejskiej i dotacji krajowych. Przez pewien czas był szefem Federacji Młodych Socjaldemokratów na województwo lubuskie. Po wyborach samorządowych w 2014 r. jego krótka i intensywna kariera polityczna doszła do punktu kulminacyjnego – radni wybrali go na stanowisko starosty sulęcińskiego i został tym samym najmłodszym starostą w Polsce. Ponad rok temu w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Lewicki mówi: - Od początku wiedziałem, że dla mnie odpowiednia będzie partia lewicowa. I tak wybrałem. Nie patrzę na to, że dzisiaj SLD ma niższe notowania. Nie można podchodzić do takich spraw w sposób koniunkturalny. To nie jest podejście na długi dystans. Ja jestem w SLD z przekonania. Miłość do lewicowych ideałów skończyła się jednak u Lewickiego wraz z odwołaniem ze stanowiska starosty. Dwa dni później Lewicki oświadczył na swoim profilu facebookowym, że odchodzi z SLD. - Patryk zachował się jak dziecko – obraził się na wszystkich, pozbierał swoje zabawki i wyszedł z piaskownicy – mówi nam polityk SLD, znajomy Lewickiego. Bardziej jednak niż samo odejście z SLD sulęcińską społeczność zelektryzowała informacja, że P. Lewicki zamierza wstąpić do Prawa i Sprawiedliwości. - Lewicki zadeklarował chęć wstąpienia do partii Prawo i Sprawiedliwość, ale jego kandydatura została odrzucona – mówi nam prominentny polityk PiS. Przyczyną ma być polityczna przeszłość, ale przede wszystkim toczące się w gorzowskiej prokuraturze postępowanie dot. podejrzenia niezgodnego z przeznaczeniem wydatkowania dotacji przez trzy organizacje, w których P. Lewicki jest jednym z głównych działaczy. Łączna suma pobranych dotacji wynosi 300 tys. zł.

Jeżeli działania Lewickiego nie nazwać koniunkturalnymi, to jak? SLD i PiS światopoglądowo znajdują się na dwóch różnych biegunach. Jeżeli Lewicki do niedawna podpisywał się pod takimi hasłami jak laicyzacja państwa, aborcja, czy powszechny dostęp do zabiegów in vitro, to twierdzenie dzień później czegoś zupełnie na odwrót jest szczytem hipokryzji. Ktoś, kto z dnia na dzień zmienia swoje wartości o 180 stopni w oczach ludzi kompletnie traci wiarygodność. Może jestem idealistą, ale nie mieści mi się w głowie by w imię kariery, pieniędzy, władzy czy czegokolwiek innego robić coś takiego.

Większość samorządowców i polityków może tylko pomarzyć o objęciu stanowiska starosty. Patrykowi Lewickiemu udało się tego dokonać w wieku 24 lat. Tak błyskawiczna kariera niewątpliwie świadczy o jego wielu zdolnościach. Zapewne P. Lewicki mógłby je wykorzystać nie tylko na stołkach za publiczne pieniądze, ale też na wolnym rynku. Tymczasem do naszej redakcji dotarły informacje, że Lewicki szykuje się na z-cę dyrektora DPS w Tursku. Mamy jednak nadzieję, że to tylko plotki.

Adam Piotrowski

wykonanie: gardziejewski.pl

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z polityką dotyczącą cookies. Zamknij