Kolej na nas (się wypięła)

Czwartek 2 lutego 2012

Dopiero co ustał świąteczny zgiełk i huk sylwestrowych fajerwerków, za nami także święto Trzech Króli, które w tym roku po raz pierwszy (i mamy nadzieję, że nie ostatni) przebiegało jako dzień wolny. Pora więc na dobre wejść w nowy rok i powrócić do rzeczywistości. Czy będzie ona szara, zależy od nas samych. Tak, tak,  i to w dużej mierze. Optymizm jest coraz bardziej modny. My ze swojej strony uczyniliśmy pierwszy krok, aby ta cała codzienność była żywsza, bardziej kolorowa, a przede wszystkim wypełniona dobrymi wiadomościami z naszego regionu. To właśnie jeden z powodów, dla którego postanowiliśmy wydawać nowy miesięcznik. Nowy, a chciałoby się właściwie powiedzieć: nowatorski. Ktoś powie: cóż to, mało mamy gazet? Wystarczy pójść do kiosku i cześć. Właśnie, pójść. Po „Przekrój Lokalny” nie trzeba nigdzie chodzić. Znajdziecie go w swojej skrzynce pocztowej każdego miesiąca. Dzięki temu dostęp do informacji z powiatu i okolic będziecie mieli na bieżąco, „z dostawą do domu”. I to zupełnie bezpłatnie! To absolutna nowość, nie tylko zresztą w Sulęcinie. W naszym miesięczniku znajdą się informacje ze wszystkich gmin powiatu sulęcińskiego, a także z sąsiedniego Ośna Lubuskiego. Prócz tego będziemy wprowadzać stopniowo stałe rubryki porad oraz te typowo tematyczne (pierwsza z nich, traktująca o zdrowiu naszych najmłodszych już w tym numerze). Jednak jakie to będą tematy, zależy od Was. Czekamy zatem na wszystkie sugestie, pomysły i propozycje. Żeby „Przekrój” był jeszcze bardziej ciekawy, a wiadomości dotyczyły nas samych, mieszkańców, naszych problemów, sukcesów i codziennego życia,  zachęcamy Was do współredagowania naszej gazety. Zależy nam na tym, aby otwierając nasz miesięcznik Czytelnik z radością stwierdzałby:  „o, a to mają ode mnie”.  Szczegóły współpracy wewnątrz numeru.

Cóż, nieco wyżej obiecaliśmy same dobre wiadomości. Oczywiście zarówno my, jak i nasi Czytelnicy zdajemy  sobie sprawę, że to niemożliwe. Mało tego, udowadnia to aż nadto tekst na pierwszej stronie. Ale jesteśmy zdania , że sprawa jest na tyle poważna, że trzeba poświęcić jej „jedynkę”. No bo jak to: ludzie walczą latami o przywrócenie do Sulęcina kolei, zbierają podpisy, w sprawę włączają się władze samorządowe, a nawet parlamentarne i kiedy wszystko udaje się załatwić, po kilku latach pociąg znowu zjeżdża na bocznicę. Jaki będzie dalszy ciąg tej drugiej już wojny kolejowej? Czas pokaże, a my będziemy do sprawy wracać.

Na szczęście w Sulęcinie nie tylko się niszczy, ale także buduje. Ilustrują to teksty o nowych drogach: do osiedla Ostrówek oraz zmodernizowanej ulicy Lipowej. Nasi włodarze obiecują, że podobnych inwestycji będzie więcej. My z kolei  zapewniamy, że będziemy o nich pisać w następnych numerach. A póki co, zapraszamy do lektury pierwszego „Przekroju”, który pachnie jeszcze trochę choinką i świętami (i tymi pierogami, i tym barszczem, i tym karpiem w galarecie… i tym… Ech, rozmarzyłem się) . Hm…  A wracając do tematu, następny, wciąż jeszcze zimowy numer już za miesiąc!

 

Wojciech Obremski

Redaktor naczelny

wykonanie: gardziejewski.pl

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z polityką dotyczącą cookies. Zamknij